Jeżeli wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdzi opinię wydaną w maju przez Rzecznika Generalnego TSUE można zakładać, że zdecydowana większość spraw dotyczących kredytów we frankach będzie rozstrzygana na korzyść klientów.

Dotychczasowe orzecznictwo sądów oraz „istotne poglądy w sprawie” wydane przez krajowego Rzecznika Finansowego tę tezę wzmacniają, a tym samym można oczekiwać zwiększonej liczby pozwów przeciw bankom po ogłoszeniu decyzji TSUE, uważa radca prawny Wojciech Bochenek z Bochenek i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych s.k.  

W chwili obecnej, możliwą drogą dochodzenia swoich roszczeń od banku, jest droga sądowa. Nie posiadam informacji, aby w tego typu sprawach były zawierane ugody z klientami. Czy to się zmieni, będzie zależało od decyzji strategicznych ich właścicieli. Skala dotychczasowych powództw to ok. 20 tys., przy łącznej liczbie umów kredytów indeksowanych w CHF na poziomie ok. 800 tys. Widać, że liczba pozwów rośnie – porównując informacje z pierwszego kwartału 2018 r. z informacjami z pierwszego kwartału 2019 r., wzrosła o 700. Można zakładać, że proces ten będzie nasilał się w kolejnych miesiącach – po wydaniu orzeczenia TSUE w polskiej sprawie – powiedział mecenas Wojciech Bochenek w rozmowie z ISBnews.

Ponadto mecenas Bochenek w swojej wypowiedzi zwraca uwagę na dwie istotne kwestie, mianowicie ostatnia nowelizacja ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych zachowała maksymalną opłatę od pozwu w sprawach bankowych w wysokości 1.000,00 zł i choć obecnie można zaobserwować dwa stanowiska sądów krajowych – jedne już orzekają na korzyść klientów, inne zawieszają postępowania do czasu wydania orzeczenia TSUE to można oczekiwać, że mając już stanowisko TSUE i polskiego Sądu Najwyższego będą przyspieszały rozstrzyganie tych spraw– podsumował Bochenek.

Zachęcamy do zapoznania się z pełną treścią materiału publikowanego na money.pl oraz w serwisie gazetaprawna.pl