Frankowicze niechętnie zawierają ugody z bankami. Przedstawione propozycje znacznie odbiegają od tego, co można uzyskać na drodze postępowania sądowego. Jakie warunki musiałyby spełnić banki aby taka ugoda przynosiła realne korzyści dla Kredytobiorcy?
Co oferują banki?
O propozycjach ugód pisaliśmy już niejednokrotnie. W jednym z artykułów przedstawiliśmy dokładną symulację dalszej spłaty kredytu po zawarciu przykładowej ugody. Więcej informacji na ten temat znajdą Państwo w naszym artykule Ugoda czy Sąd. Dlaczego Kredytobiorcy, mimo propozycji banków nie decydują się na zawarcie ugody? Po pierwsze banki wykluczają możliwość uznania umowy za nieważną na drodze polubownej. Takie rozstrzygnięcie jest dla Kredytobiorców niezwykle korzystne i stanowi aż 93% wszystkich wygranych spraw Frankowiczów (aktualne statystyki przedstawiliśmy tutaj). Po drugie – banki, oferują przewalutowanie kredytu z uwzględnieniem parametru WIBOR, co przyczynia się jedynie do nieznacznego obniżenia wysokości raty, natomiast nie wpływa w znaczący sposób na wysokość salda zadłużenia. Zatem na chwilę obecną, najkorzystniejszą drogą toczenia sporu z bankiem pozostaje dochodzenie roszczeń na wokandach sądów.
Znalezienie złotego środka
Najbardziej optymalną propozycją ugody będącą kompromisem obu stron byłoby potraktowanie kredytu jako złotowego opartym na WIBOR, ale od momentu podpisania ugody, a nie od momentu zawarcia umowy kredytowej. Natomiast w okresie od daty podpisania umowy kredytowej do zawarcia ugody oparcia się na LIBOR. Takie rozwiązanie byłoby godne rozważenia, jednak aż taki ukłon w stronę Kredytobiorców ze strony banków raczej nie jest spodziewany. Podobnego zdania jest większość pełnomocników reprezentujących Frankowiczów, głos w sprawie zabrał także mec. Wojciech Bochenek, prezentując podobne stanowisko. Rozwiązanie to pozwoliłoby zniwelować ryzyko kursowe a jednocześnie bank nie byłby stratny. Istnieją również inne pomysły na propozycje ugód jednak znalezienie złotego środka – uniwersalnej propozycji ugody, która zadowoli wszystkich Frankowiczów jest niemalże nieosiągalne, gdyż każdy Kredytobiorca ma inne priorytety i oczekiwania co do dalszego wykonywania umowy. Banki musiałby potraktować każdą ze spraw w sposób indywidualny.
Zachęcamy do zapoznania się z całością artykułu na portalu Prawo.pl