Niedawno omawialiśmy kwestię klientów Getin Noble Banku, którzy mimo posiadania ustanowionych przez sądy zabezpieczeń, byli wpisywani do Biura Informacji Kredytowej przez bank. Po nagłośnieniu sprawy, Getin Noble Bank zmienił swoje podejście – pierwsi klienci otrzymali pozytywne rozpatrzenie reklamacji od banku.

Getin – przymusowa restrukturyzacja

Pod koniec ubiegłego roku Getin Noble Bank przeszedł przymusową restrukturyzację. Jego biznes został podzielony, a część detaliczna, która nie posiadała portfela kredytów w CHF, została przeniesiona do VeloBanku, portfel kredytowy pozostał natomiast w Getinie.

Następnie zaczęły dziać się niepokojące rzeczy. Według informacji przekazanych przez czytelników Bankier.pl, Getin nie respektował postanowień sądów dotyczących ustanawiania zabezpieczeń w trakcie toczących się postępowań. Klienci posiadający takie zabezpieczenia zaczęli otrzymywać liczne telefony od windykatorów oraz byli wpisywani do Biura Informacji Kredytowej (BIK) jako niesolidni dłużnicy. W skrajnych przypadkach dochodziło nawet do wypowiedzenia umów.

Według oceny Getin Noble Banku, artykuł 135 ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym należy interpretować w ten sposób, że zabezpieczenia ustanowione przed rozpoczęciem przymusowej restrukturyzacji przestają obowiązywać, a tym samym kredytobiorcy powinni kontynuować spłatę rat swojego kredytu. Zgodnie z ustaloną praktyką, bank podejmuje działania w odniesieniu do zabezpieczeń ustanowionych po rozpoczęciu przymusowej restrukturyzacji. W dalszym ciągu nie jest znane stanowisko Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta w tym zakresie. W ocenie prawników, działania banku są sprzeczne z dobrymi obyczajami, a tego typu praktyki należy postrzegać jako nieuczciwe.

frankowicze getin

Getin zmienia narrację

Jak wskazuje Radca prawny Wojciech Bochenek, pierwsi klienci Getin Noble Banku otrzymali od banku pozytywnie rozpatrzone reklamacje, wraz z informacją, że postanowienia dotyczące zabezpieczeń będą uwzględniane przez bank. Może to oznaczać, że nagłośnienie sprawy w mediach i podjęcie licznych działań ze strony kancelarii prawnych zaczynają przynosić efekty.

Mecenas Bochenek tłumaczy, że sprawa związana z zabezpieczeniem pozwu poprzez wstrzymanie spłaty rat podczas trwania postępowania sądowego, w którym bank jest stroną poddaną przymusowej restrukturyzacji, nie ma jednolitego stanowiska w orzecznictwie i doktrynie. Z tego powodu sądy różnie podchodzą do tego tematu. Niektóre sądy zgadzają się z kredytobiorcami, umożliwiając im takie zabezpieczenie na etapie postępowania w I i II instancji.

Niestety, inne sądy wskazują na brak możliwości uwzględnienia takiego wniosku. Kwestia ta jest problematyczna i doprowadziła do skierowania pytania prejudycjalnego do TSUE oraz pytania prawnego do Sądu Najwyższego, co wskazuje na złożoność tego zagadnienia prawnego.

Jeśli kredytobiorcy nie uzyskali zabezpieczenia lub sąd II instancji zmienił postanowienie sądu I instancji na niekorzyść konsumenta, to decyzja dotycząca dalszej spłaty rat kredytu zależy wyłącznie od indywidualnej decyzji kredytobiorcy. Podjęcie takiej decyzji wiąże się z różnymi konsekwencjami prawnymi, w tym również z tymi podejmowanymi przez bank.