Kredyty Frankowe  wyroki ponownie zapadają

Sąd Najwyższy kilka dni temu w sprawie o sygn. II NSNc 89/23 stwierdził, że występujące w umowie klauzule abuzywne nie czynią jej automatycznie nieważną. Sąd wskazał również, że ochrona konsumenta nie ma charakteru niegraniczonego, podkreślając że pomimo statusu konsumenta w tego typu sprawach mogą zapadać wyroki niekorzystne a konsument będący jedną ze stron stosunku prawnego jest zobowiązany do przestrzegania prawa. Sąd podkreślił, że przy rozstrzyganiu niniejszej sprawy nie mógł pominąć interesów drugiej strony – banku.

Czego dokładnie dotyczyła sprawa i czy wyrok wpływa na dalsze rozstrzyganie sporów pomiędzy kredytobiorcami a bankami?

Sąd Najwyższy – Frankowicze 2023

Sprawa dotyczyła kredytu mieszkaniowego udzielonego kredytobiorczyni na kwotę prawie 193 tys. franków szwajcarskich. Klientka przestała spłacać kredyt i bank wypowiedział jej umowę. W tej konkretnej sprawie mamy zatem do czynienia z wypowiedzeniem umowy przez bank i powództwem banku w związku z zaprzestaniem płatności rat.  W październiku 2018 r. Sąd Okręgowy w Krakowie uwzględnił powództwo banku w całości nie pochylając się w ogóle nad zapisami abuzywnymi. Kancelaria obsługująca sprawę wniosła apelację do Sądu Apelacyjnego w Krakowie (sygn. I ACa 100/19), która następnie została oddalona.

Prokurator Generalny wniósł więc skargę nadzwyczajną w grudniu 2021 r., wnioskując o uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu.

Warto podkreślić, że przedmiotowa sprawa nie odnosiła się do wadliwych zapisów przeliczeniowych, a kredytobiorca nie żądał ustalenia nieważności umowy kredytowej, jak ma to miejsce w przypadku większości sporów pomiędzy kredytobiorcami i bankami.

Jakie okoliczności pominął Sąd Najwyższy? Frankowicze 2023

W ocenie prawników, w tym przypadku mamy do czynienia z nadmiernym automatyzmem w wydawaniu wyroków. Sąd nie pochylił się nad specyfikacją spornej umowy skupiając się wyłącznie na jej nieważności (w związku z zaprzestaniem płatności rat).

Sąd nie zbadał m.in. sprzeczności z zasadą swobody umów czy zasadami współżycia społecznego. Jak wskazuje Radca prawny Wojciech Bochenek wyrok rozstrzyga konkretną sprawę natomiast nie wpływa niekorzystnie na inne, toczące się przed sądami sprawy frankowe.

„Nie będzie on miał przełożenia i wpływu na wyroki sądów powszechnych w sprawach frankowych. Proszę zwrócić uwagę, że wyrok w pierwotnej sprawie w sądzie apelacyjnym zapadł w 2019 r. Wtedy sądy oswajały się z orzeczeniem TSUE w sprawie państwa Dziubaków i kształtowały kierunek przyszłego orzecznictwa. Głównie w przedmiocie spraw kredytów indeksowanych, a z czasem umów denominowanych do franka szwajcarskiego. Oceniając dziś wyrok SN bez patrzenia przez pryzmat ostatnich lat oraz tego, ile zagadnień wykrystalizowało się w sprawach frankowych, jest niedorzeczne i ociera się o zaklinanie rzeczywistości” – mówi dla Business Insider mec. Bochenek.

Co dalej ze sprawami frankowymi – Kredyty Frankowe wyroki

Prawnik dodaje również, że sam SN kilkukrotnie poruszał temat upadku umowy kredytu frankowego w sytuacji, kiedy po usunięciu klauzuli waloryzacyjnej nie może być ona dalej wykonywana. Jak dodaje, kierunek ten został także potwierdzony w uchwale SN z maja 2021 r., gdzie rozstrzygnięto sposób rozliczenia nieważnej umowy kredytowej między stronami.

„Wspomniany przez SN brak automatyzmu stwierdzenia nieważności umowy kredytowej wskazuje jedynie, że ocena skutku stwierdzenia abuzywności klauzuli przeliczeniowej należy do sądu rozstrzygającego sprawę. W tym zakresie nie ma automatyzmu, gdyż sąd rozstrzygając sprawę musi w oparciu o przepisy prawa krajowego, wykładnię orzecznictwa TSUE i treść Dyrektywy 93/13 ocenić, czy umowa może trwać dalej z pominięciem nieuczciwych zapisów umownych, czy upada w całości” – podsumowuje Wojciech Bochenek z Kancelarii Bochenek i Wspólnicy.

Więcej informacji na Business Insider.