Trwają pracę nad regulacjami mającymi wpływ na wysokość oprocentowania m. in. kredytów frankowych. Sprawą zajmuje się Komisja Europejska. Czy LIBOR zniknie z umów kredytów frankowych?
SARON zastąpi LIBOR?
Brytyjski regulator rynku finansowego – FCA poinformował o zaprzestaniu publikacji stawki LIBOR odnoszącej się do franka szwajcarskiego. Stawka LIBOR była do tej pory fundamentem, na którym opierało się określenie oprocentowania kredytów frankowych. Dodatkowo, do wskaźnika LIBOR, banki doliczały jeszcze swoją marżę. Jeśli zniknie LIBOR, pojawi się problem z ustalaniem kosztu kredytu. W miejsce parametru LIBOR musi pojawić się zamiennik. Niewykluczone, że będzie nim SARON (Swiss Average Rate Ovetnight) będący wskaźnikiem publikowanym przez szwajcarską firmę SIX z Zurichu.
Prace dotyczące zmiany LIBOR-u mają potrwać do końca sierpnia i jak ocenia prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, Arkadiusz Szcześniak konsekwencje mogą być dla kredytobiorców różne w zależności od pierwotnych zapisów umownych. Zauważa, że projekt odnosi się wyłącznie do stawki LIBOR 3M, natomiast nie uwzględnia stawki LIBOR 6M, która także była stosowana w umowach frankowych. W związku z tym, sprawy będą musiały być potraktowane przez banki indywidualnie. Oprócz tego, część podpisanych później aneksów zawierało już informacje o takiej ewentualności tj. zastąpienie LIBOR-u innym wskaźnikiem.
Banki zaoferują aneksy?
Jak komentuje Radca prawny Wojciech Bochenek z Kancelarii Radców Prawnych Bochenek i Wspólnicy, bez odgórnej decyzji ze strony Komisji Europejskiej nie ma możliwości wprowadzania do umowy jakichkolwiek zmian.
Banki musiałyby więc porozumieć się z klientami, co dla sektora bankowego stanowiłoby dodatkową trudność. Klienci bowiem, po latach doświadczeń z bankami, nie są skorzy do podpisywania jakichkolwiek aneksów – ocenia mec. Bochenek.
Dodatkowo w aneksach oferowanych przez banki dotychczas, niejednokrotnie znajdowały się zapisy uniemożliwiające lub utrudniające dochodzenie roszczeń kredytobiorcom na drodze sądowej. Świetnym przykładem, obrazującym ten mechanizm były aneksy dotyczące „wakacji kredytowych”.
W dotyczących ich aneksach znajdowały się dodatkowe zapisy w sprawie np. rozliczenia roszczeń, uznania długu czy też jego zatwierdzenia w walucie obcej. Tego typu sytuacje klienci bardzo dobrze pamiętają i do przedkładanych przez banki aneksów podchodzą bardzo nieufnie – wskazuje mec. Bochenek.
Więcej informacji na portalu Nasz Dziennik.