Podczas sejmowej debaty, jaka miała miejsce w ubiegłym tygodniu zgłoszono poprawkę do prezydenckiej ustawy frankowej. Dotyczy ona wykreślenia tzw. Funduszu Konwersji, co jest korzystne przede wszystkim z perspektywy banków, które miały składać się na fundusz proporcjonalnie do udziału w rynku hipotek, a zgromadzone środki w wysokości 2,5 mld zł rocznie, miały być przeznaczane na przewalutowanie kredytów we franku szwajcarskim.
– Konwersja cały czas budziła kontrowersje, a poza tym była również źle oceniana przez samych frankowiczów – powiedział w rozmowie z PAP Cymański, tłumacząc powody złożenia poprawek. Podkreślił, że ewentualnymi klauzulami niedozwolonymi w umowach frankowych ma się też zająć Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a przyjęcie zapisów o konwersji skomplikowałoby okoliczności, w których TSUE będzie wydawał werdykt. – W sytuacji, gdy mamy czekać na orzeczenie TSUE, tysiące rodzin w bardzo trudnej sytuacji powinno otrzymać pomoc. I trzeba przyjąć ustawę nawet w tym kształcie – dodał.
Autorzy artykułu opublikowanego na money.pl zwracają również uwagę na fakt, iż coraz więcej frankowiczów zgłasza się do sądów, na co wpływa przede wszystkim niedawna przychylna frankowiczom opinia rzecznika TSUE oraz ostatnie wyroki Sądu Najwyższego. Dzięki owym dokumentom rola konsumenta w ostatnim czasie bardzo zyskała na znaczeniu, a frankowicze zyskali wiele argumentów, do tego, aby rozpocząć batalie w sądzie.
Zachęcamy do zapoznania się z pełną treścią materiału dostępnego na money.pl