Kwestia spraw frankowych od dłuższego czasu pozostaje w centrum uwagi nie tylko kredytobiorców, ale także prawników oraz instytucji zajmujących się wymiarem sprawiedliwości. Od ponad roku obowiązują nowelizacje przepisów, które nakazują składanie pozwów przez frankowiczów w sądach właściwych ze względu na ich miejsce zamieszkania. Wcześniej sprawy frankowe kierowane były głównie do tzw. warszawskiego wydziału frankowego, co sprawiło, że obecnie jest on obciążony dużą liczbą pozwów. Przeniesienie sprawy do sądu właściwego miejscowo dla kredytobiorcy może wydawać się potrzebnym rozwiązaniem, niestety frankowicze nadal napotykają na szereg przeszkód w tym zakresie.

Dlaczego wprowadzono zmiany w składaniu pozwów frankowych?

Istotnym problemem, z jakim boryka się sądownictwo, jest ogromna liczba spraw gromadzących się na warszawskim wydziale frankowym. Z obecnych danych wynika, że liczba spraw przekracza 45 tysięcy, co powoduje, że sędziowie mają ogromne obciążenie, często przekraczające ich moc przerobową. Średnio jeden sędzia ma ponad 1500 spraw na swoim biurku, a czas oczekiwania na rozpatrzenie sprawy może sięgać miesięcy. Taka sytuacja budzi zrozumiałe frustracje wśród kredytobiorców, którzy liczą na szybkie i sprawiedliwe rozstrzygnięcie swojej sprawy. W związku z powyższym znowelizowano przepisy, dzięki którym od pewnego czasu frankowicze mogą składać pozwy do sądów mniej obciążonych sprawami.

Możliwość wyboru sądu w sprawach frankowych została uregulowana w kodeksie postępowania cywilnego. Zgodnie z tym, konsument od 2019 r. mógł wybrać sąd do rozpoznania swojej sprawy pomiędzy sądem właściwym dla swojego miejsca zamieszkania lub siedziby banku. Od kwietnia 2023 r. ustawodawca dokonał zmiany prawa, wskazując, że w okresie pięciu lat od dnia wejścia w życie zmian przepisów, sprawy frankowe mogą być wytaczane wyłącznie przed sądem właściwym dla miejsca zamieszkania konsumenta. Wskazana zmiana miała na celu odciążenie sądów warszawskich, w szczególności wydziału frankowego, który przejął do rozstrzygnięcia większość spraw.

Wojciech Bochenek

radca prawny, Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy Kancelaria Adwoktów i Radców Prawnych sp. k.

Czy będzie można przenieść sprawę frankową, która jest w toku?

Jednym z proponowanych rozwiązań, które mogłoby przynieść ulgę zarówno sądom, jak i samym interesantom, jest możliwość przeniesienia zawisłych spraw do sądu właściwego ze względu na miejsce zamieszkania kredytobiorcy. Wielu pełnomocników dostrzega w takiej opcji szansę na równomierne rozłożenie pracy sądowej w całym kraju oraz przyspieszenie procesów rozstrzygania sporów, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach, gdzie procesy są często rozpoznawane szybciej. Dzięki temu frankowicze mogliby doczekać się szybszego prawomocnego wyroku. Jak to jednak wygląda w praktyce?

Zmiana sądu w trakcie trwającego postępowania wydaje się niemożliwa, gdyż złożenie pozwu wywołuje określone skutki prawne. Jeżeli druga strona wda się w spór, składając odpowiedź na złożony pozew możemy mówić o zawisłości sprawy przed konkretnym sądem. W takim rozumieniu ewentualne przeniesienie sprawy musiałoby się wiązać z cofnięciem powództwa, które w zależności od etapu procesu może być potraktowane jako przegranie sprawy. Jeżeli od złożenia pozwu do czynności podejmowanych przez sąd nie upłynął długi okres i sąd nie zdążył wysłać odpisu pozwu do banku, cofnięcia powództwa może nastąpić bez żadnych konsekwencji. Taka sytuacja nie będzie jednak miała zastosowania w sprawach procedowanych w wydziale frankowym przed nowelizacją z 2023 r. Wycofanie sprawy na późniejszym etapie procesu może być dla klienta albo kosztowne, albo niemożliwe z uwagi na konieczność uzyskania zgody banku lub zrzeczenia się roszczenia. Ostatnia czynność pozbawia jednak stronę możliwości dochodzenia roszczeń w przyszłości.

Wojciech Bochenek

radca prawny, Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy Kancelaria Adwoktów i Radców Prawnych sp. k.

Nie bez znaczenia jest również fakt, że wycofanie pozwu może wiązać się z kosztami dla kredytobiorcy, zwłaszcza jeśli zostanie złożone po jego doręczeniu bankowi. W takiej sytuacji sąd zwróci tylko część opłaty od pozwu, a reszta przepadnie. Dodatkowo, istnieje ryzyko poniesienia kosztów zastępstwa procesowego na rzecz banku, co może być znacznym obciążeniem finansowym dla kredytobiorcy.

Odsetki za opóźnienia w rozstrzygnięciu sprawy frankowej

Mimo trudności, jakie napotykają frankowicze w próbie przeniesienia swoich spraw do sądów właściwych miejscowo, istnieją pewne pocieszenia. Po pierwsze, wydłużony czas postępowania będzie rekompensowany ustawowymi odsetkami za opóźnienie, co może stanowić pewną rekompensatę dla kredytobiorców za długotrwałe oczekiwanie na rozstrzygnięcie. Po drugie, działania podejmowane przez pełnomocnika ministra sprawiedliwości do spraw ochrony konsumentów mogą prowadzić do usprawnienia procesów i przyspieszenia rozpatrywania spraw frankowych.

Od ponad roku obowiązują nowelizacje przepisów, które nakazują składanie pozwów przez frankowiczów w sądach właściwych ze względu na miejsce zamieszkania.
Więcej informacji w artykule dostępnym w serwisie Prawo.pl.