W najnowszym odcinku „Szczerze o pieniądzach” gościem Ernesta Bodziucha był mecenas Wojciech Ciesielski, który nie tylko skomentował zbliżającą się wielkimi krokami Uchwałę Sądu Najwyższego w sprawie dotyczącej kredytów denominowanych i indeksowanych do franka szwajcarskiego, ale również odpowiedział na pytania dotyczące między innymi długości postępowań w sprawach frankowych i spłaconych kredytów. Jakie stanowisko zajmie Sąd Najwyższy w sprawie frankowiczów?
Jakie stanowisko zajmie Sąd Najwyższy w sprawie frankowiczów?
Już 25 kwietnia Izba Cywilna Sądu Najwyższego wyda Uchwałę, która ma stanowić odpowiedź na 6 pytań, jakie trafiły do Sądu w 2020 roku. Czy Uchwała wpłynie na obecną sytuację frankowiczów? Jakie znaczenie może mieć dla już toczących się postępowań?
W momencie, gdy pytania zostały skierowane do Sądu Najwyższego 4 lata temu, dotyczyły kluczowych, nierozstrzygniętych kwestii związanych z kredytami frankowymi. Jednak w trakcie oczekiwania na wydanie Uchwały większość z nich straciła na aktualności. Kwestie takie, jak sposób rozliczenia z bankiem zgodnie z teorią salda lub dwóch kondykcji, a także roszczenia banku o bezumowne korzystanie z kapitału zostały wielokrotnie rozstrzygnięte, zarówno przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jak i sądy krajowe.
Bez jednoznacznej odpowiedzi pozostało właściwie tylko jedno pytanie, dotyczące biegu przedawnienia roszczeń banku. Sąd Najwyższy i jego stanowisko w tej kwestii wzbudza duże zainteresowanie tym bardziej, że zagadnienie to nie zostało do tej pory jednoznacznie rozstrzygnięte. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie wskazał wprost momentu, od którego należałoby liczyć bieg przedawnienia roszczeń banku, a jedynie określił, że nie może rozpoczynać się ono później niż ma to miejsce w przypadku konsumentów.
Bez odpowiedzi pozostało jedno z 6 pytań, dotyczące przedawnienia banku. Jest to temat, który nie został jeszcze rozstrzygnięty (…) jedyna bardzo istotna wskazówka z ostatnich wyroków TSUE mówi, że termin przedawnienia roszczeń banku nie może rozpoczynać się później niż dla konsumenta. Dotychczas dochodziło do takich sytuacji, w których przedawnienie dla kredytobiorcy było liczone od momentu złożenia przez niego reklamacji, a dla banku rozpoczynało się dopiero w toku postępowania sądowego, po złożeniu przez frankowicza oświadczenia o skutkach nieważności umowy. Tym samym przedsiębiorca miał liczony termin przedawniania od daty późniejszej niż konsument, który jest słabszą stroną w tej relacji.
Czy Sąd Najwyższy rozwieje wszystkie wątpliwości dotyczące spraw frankowych?
Można przypuszczać, że jeszcze długi czas w sprawach frankowych będą pojawiały się zagadnienia wymagające doprecyzowania, choć będą one dotyczyć wybranych grup kredytobiorców, np. w przypadku spadkobrania czy wniosków o zabezpieczenie powództwa.
Ponadto w momencie oczekiwania na Uchwałę, w której Sąd Najwyższy zawrze odpowiedzi istotne dla tysięcy frankowiczów warto zwrócić uwagę na czas, po jakim wspomniana Uchwała zostanie wydana. Zbyt długi czas oczekiwania z pewnością miał wpływ na to, że część poruszanych zagadnień straciła na aktualności. Jednak stanowisko Sądu Najwyższego będzie istotne nie tylko w przypadku szóstego pytania dotyczącego biegu przedawnienia roszczeń banków, ale również pozostałych. Tym bardziej, że część postępowań w sprawach frankowych została wstrzymana do czasu wydania Uchwały.
Ilu frankowiczów czeka na rozstrzygnięcie swojej sprawy?
Według danych na koniec I kwartału 2024 r. obecnie w sądach toczy się około 200 tys. spraw dotyczących sporów frankowiczów z bankami. Przy czym ponad 50 tys. to sądy warszawskie. Bez wątpienia są one najbardziej obciążone pod kątem ilości postępowań, a na jednego sędziego przypada ponad 1,5 tys. spraw. Ma to wpływ na długość postępowań sądowych, które w sądach warszawskich trwają niekiedy ponad 1000 dni. Tymczasem średni czas postępowania w sprawach frankowych to 555 dni, a w sądach w Suwałkach czy Częstochowie postępowanie w I instancji trwa krócej niż rok.
Czy sprawy frankowe przyśpieszą?
Kilka lat temu jednym z rozwiązań systemowych, które miały pomóc frankowiczom miała być ustawa. Do dzisiaj nie została ona procedowana, co więcej biorąc pod uwagę zarówno ilość postępowań, jak i ugruntowane orzecznctwo w sprawach frankowych jest już za późno na jej wprowadzenie.
Natomiast jednym z zadań niedawno powołanego Pełnomocnika Ministra Sprawiedliwości ds. ochrony praw konsumentów jest skrócenie czasu postępowań dotyczących spraw frankowych i to działania Pełnomocnika mogą wpłynąć na skrócenie czasu trwania postępowań. Wśród propozycji znalazła się między innymi digitalizacja akt czy „usunięcie” z sądów spraw dotyczących bezumownego korzystania z kapitału po tym jak Trybunał Sprawiedliwości UE uznał je za bezzasadne.
Frankowicze wygrywają w sądach?
Kolejni kredytobiorcy wciąż decydują się na wystąpienie przeciwko bankom. Przyczyniło się do tego kilka czynników. Jednym z nich jest chociażby to, że nadal ugody proponowane przez banki nie są tak korzystne, jak to co kredytobiorca może otrzymać po prawomocnym wyroku sądu w przypadku unieważnienia umowy kredytowej.
Ponadto widoczne jest również zwiększenie świadomości tych kredytobiorców, którzy już spłacili swoje zobowiązanie wobec banku. Oni również mogą starać się o zwrot należnych im świadczeń, a spłacony kredyt frankowy nie zamyka możliwości na wygraną z bankiem.
Dodatkowo motywująco działają również wygrane frankowiczów. Według danych Kancelarii Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy 97-100% wyroków w sprawach frankowych jest korzystna dla kredytobiorców.
Zachęcamy do obejrzenia wywiadu z mecenasem Wojciechem Ciesielskim dla „Szczerze o pieniądzach„, w którym szczegółowo omawia kluczowe zagadnienia związane między innymi z Uchwałą, którą już w najbliższy czwartek wyda Sąd Najwyższy.