W orzecznictwie dotyczącym roszczeń kredytobiorców spłacających kredyty indeksowane lub denominowane do waluty obcej dominują obecnie dwa rodzaje rozstrzygnięć. Sądy stwierdzają nieważność całej umowy lub dokonują jej odfrankowienia. Tym samym umowa zawiera zapisy abuzywne, jednak może być wykonywana nadal bez tych zapisów. Każde z tych rozstrzygnięć pociąga za sobą dla kredytobiorcy inne skutki: teoria salda a teoria dwóch kondykcji.

kancelaria pomoc frankowiczom

Co frankowiczom umożliwiła ustawa antyspreadowa?

Rozliczenie z bankiem po uprawomocnieniu się wyroku wydaje się w obu przypadkach proste. Musi zostać spełniony jeden warunek – kredytobiorcy przez cały czas trwania umowy spłacali kredyt w złotówkach. Jeśli kredyt również był wypłacony w tej samej walucie do rozliczenia dochodzi bez konieczności wykonywania jakichkolwiek przeliczeń po kursie waluty.

W 2011 r. weszła w życie tzw. ustawa antyspreadowa, która zobowiązała banki do umożliwienia wszystkim kredytobiorcom spłacającym kredyty powiązane z walutą obcą dokonywania spłat tych kredytów bezpośrednio w tej walucie. Ustawa miała na celu pomoc kredytobiorcom i obniżenie miesięcznego kosztu kredytu. W przypadku spłaty kredytu bezpośrednio w walucie obcej nie ma bowiem zastosowania kurs ustalony przez bank.

Tym samym kredytobiorcy mogą zakupić walutę w dowolnym miejscu. Na przykład w kantorach internetowych, gdzie kurs jest często korzystniejszy niż w banku. W ten sposób unikają konieczności płacenia tzw. spreadu, czyli różnicy pomiędzy kursem kupna, po jakim bank przeliczył wypłaconą kwotę kredytu na CHF a kursem sprzedaży po jakim bank przelicza każdą spłacaną przez kredytobiorcę. Powstaje zatem pytanie, w jaki sposób wpłaty dokonane przez frankowiczów bezpośrednio w walucie obcej zostaną rozliczone przez sąd w przypadku korzystnego wyroku w sprawie dotyczącej kredytu indeksowanego lub denominowanego?

Nieważność umowy a rozliczenie z bankiem

W przypadku uznania przez sąd umowy za nieważną powstaje sytuacja, jak gdyby nigdy nie doszło do jej zawarcia. Strony muszą sobie zwrócić to, co nawzajem świadczyły, tj. kredytobiorca zwraca bankowi wypłaconą mu w złotówkach kwotę kredytu, a bank zwraca kredytobiorcy wszystkie wpłacone raty, w tym również odsetki.

Teoria dwóch kondykcji

W orzecznictwie istnieją jednak dwie koncepcje na temat możliwego rozliczenia w takiej sytuacji. W przypadku przyjęcia pierwszej z nich, tzw. teorii dwóch kondycji wyrok sądu uwzględniający powództwo kredytobiorców będzie polegał na zasądzeniu na ich rzecz żądanej kwoty wszystkich zapłaconych rat. Po zrealizowaniu wyroku przez bank, frankowicz będzie mógł sprzedać walutę na rynku po jej aktualnym kursie. Sytuacja wydaje się zatem względnie prosta.

Teoria salda

Niektóre składy sędziowskie opowiadają się innym rozwiązaniem, którym jest teoria salda. W takim przypadku, jeżeli z roszczeniami wystąpi kredytobiorca, który w toku spłaty kredytu (na dzień wydania wyroku) nie spłacił jeszcze bankowi łącznie kwoty odpowiadającej wypłaconemu mu przez bank kapitału, to powództwo o zapłatę zostanie oddalone. Niemniej sąd ustali, że łącząca strony umowa jest nieważna. Tutaj pojawia się jednak wątpliwość, w jaki sposób sąd ma obliczyć czy kwota kredytu, która została wypłacona w złotówkach jest już spłacona, skoro kredyt jest spłacany w walucie CHF. Czy dla tego przeliczenia powinien mieć zastosowanie kurs obowiązujący w momencie dokonywania przez kredytobiorcę spłaty każdej raty? Czy też kurs obowiązujący w dacie wydania wyroku? Jaki kurs ma zastosować Sąd – kurs z tabeli banku, czy też średni kurs NBP, a może jeszcze inny? Teoria salda – o czym powinien wiedzieć kredytobiorca?

Teoria salda – przykładowe orzeczenia

Jednym z takich wyroków jest wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 19 czerwca 2019 r., sygn. XXV C 763/19. Wyrok ten dotyczył umowy kredytu frankowego z 2008 r. Na mocy tej umowy bank udzielił kredytobiorcom kredytu na kwotę 2 439 196,42 zł. Kwota ta stanowiła równowartość 1 192 094,58 CHF po kursie z tabeli bankowej w momencie wypłaty kredytu). Kredyt został wypłacony powodom w złotych polskich.

Uznanie umowy za nieważną

Początkowo frankowicze spłacali kredyt w złotówkach i do 2010 r. spłacili łącznie 130 996,02 zł. W 2010 r. został zawarty aneks umożliwiający spłatę w walucie CHF. Od tego czasu do momentu wytoczenia powództwa kredytobiorcy zapłacili bankowi tytułem spłaty kredytu 408 326,49 CHF. Kredytobiorcy wnosili o zwrot wszystkich kwot zapłaconych na rzecz banku jako świadczenia nienależnego. Czyli uiszczonego bez podstawy prawnej – jako, że umowa była ich zdaniem od początku nieważna. Sąd przychylił się do stanowiska frankowiczów w zakresie nieważności umowy. Powództwo o zapłatę kwoty w złotych polskich zostało jednak oddalone. Sąd uznał, że nie było to świadczenie nienależne, bowiem jego podstawą prawną był zwrot kwoty wypłaconej przez bank w złotych.

frankowicze w sądzie

Odmienne stanowisko zajął jednak sąd w odniesieniu do żądania zwrotu kwoty uiszczonej przez kredytobiorców w CHF. Wskazał mianowicie, że „nie ma podstawy prawnej, która umożliwiała zapłatę w walucie obcej zobowiązania wyrażonego w złotych, skoro roszczenie banku o zwrot nienależnego świadczenia przysługiwało w tej walucie, w której świadczenie zostało spełnione (…). Nie istnieje zatem żadna podstawa prawna świadczenia spełnionego we frankach szwajcarskich. Ponadto spłacone we frankach kwoty nie mogą być zaliczone na poczet sumy, którą kredytobiorca ma obowiązek zwrócić pozwanemu. Ani umowa, która okazała się nieważną, ani ustawa nie określają właściwego kursu po jakim należałoby przeliczyć kwoty uiszczone we frankach szwajcarskich na złote.”

W konsekwencji sąd uwzględnił żądanie kredytobiorców i zasądził na ich rzecz zwrot wszystkich kwot uiszczonych przez nich na rzecz banku w walucie CHF. Brak jest w przepisach czy w umowie jakiejkolwiek wskazówki, po jakim kursie kwota ta miałaby zostać przeliczona. Jest to rozstrzygnięcie bardzo korzystne dla frankowiczów.

Orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie

W orzecznictwie zdarzają się jednak odmienne poglądy. Niektórzy sędziowie poszukują podstaw prawnych przeliczenia kwot wpłaconych przez kredytobiorców i najczęściej sięgają wtedy po średni kurs NBP. Przykładem takiego rozstrzygnięcia, również wydanego w oparciu o teorię salda, jest wyrok tego samego Sądu, tj. Sądu Okręgowego w Warszawie (jednak w innym składzie) z dnia 21 października 2019 r., sygn. XXV C 2894/18. Ten wyrok został wydany w oparciu o analogiczny stan faktyczny. Kredytobiorcy podpisali z bankiem umowę kredytu indeksowanego do CHF na kwotę 280 000 zł i taką też kwotę bank im wypłacił. Frankowicze początkowo spłacali kredyt w PLN i spłacili w tej walucie 50 578,28 zł. Natomiast od 2011 r. kredyt był spłacany w CHF i w tej walucie kredytobiorcy spłacili 21 615,85 CHF.

Nieważność umowy

W tym przypadku kredytobiorcy również wnosili o zasądzenie kwot wpłaconych do banku zarówno w PLN, jak i w CHF w związku z nieważnością zawartej z bankiem umowy kredytu. Sąd przychylił się do stanowiska o nieważności umowy, jednak oba roszczenia o zapłatę zostały oddalone. Uznał bowiem, że nie ma podstaw do zwrotu kwot wpłaconych przez kredytobiorców na rzecz banku, skoro kwota ta jest mniejsza od kwoty kredytu wypłaconej kredytobiorcom przez bank.

Sąd powołał się przy tym na art. 322 kodeksu postępowania cywilnego, zgodnie z którym jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy.

Opinia sądu

Zdaniem sądu taka właśnie sytuacja ma miejsce w niniejszej sprawie. „zachodzi metodologiczna niemożliwość wykazania wysokości żądania opartego o przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, a więc zastosowanie powołanego przepisu jest dopuszczalne”. Dalej, sąd wskazał, że „o bezpodstawnym wzbogaceniu banku można mówić dopiero wówczas, gdy wartość rat kredytu spłaconych w CHF i przeliczonych na złotówki po kursie średnim NBP z daty spłaty każdej raty, powiększona o kwotę wpłaconą w złotówkach przekroczy kwotę wypłaconego kredytu”.

Zdaniem sądu „dla określenia wartości wpłat pozwalających na stwierdzenie stanu bezpodstawnego wzbogacenia po stronie pozwanego należy używać kursów odzwierciedlających wartość waluty w dacie dokonywania poszczególnych płatności. (…) W takiej sytuacji niezbędne staje się przyjęcie kursu nawet ustalanego arbitralnie, ale dającego w dłuższej perspektywie czasowej przybliżoną informację o rynkowych tendencjach kursu i możliwość oszacowania danego dnia wartości waluty w złotych. Takie wymogi spełnia kurs średni NBP danej waluty. Kwota wpłacona przez powodów łącznie w PLN i CHF po przeliczeniu po kursie NBP z dnia każdej poszczególnej spłaty była niższa niż kwota wypłaconego im kredytu (280 000 zł). Zdaniem sądu powództwo o zapłatę nie zasługiwało na uwzględnienie. Mimo to wyrok ten w dalszym ciągu pozostaje korzystny dla kredytobiorców. Na skutek stwierdzenia przez sąd nieważności umowy kredytu zostali oni uwolnieni od konieczności dalszego spłacania kredytu w oparciu o umowę zawierającą zapisy niedozwolone.

Na marginesie zaznaczyć należy, że teoria salda jest przedmiotem licznej krytyki zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie. Obecnie Sąd Najwyższy rozpoznaje skierowane do niego pytanie prawne w tym przedmiocie. Swój wstępny pogląd wyraził w wyroku z dnia 11.12.2019 r. sygn. akt V CSK 382/18.

Współautor: adwokat Natalia Kozłowska