Mające zapaść rozstrzygnięcie dotyczące kolejnej sprawy frankowej skierowanej do rozpoznania TSUE prawdopodobnie rozwieje wątpliwości dotyczące rozliczeń stron w przypadku uznania przez sąd umowy za nieważną.
Komu przysługuje opłata za kapitał?
Zasadnicza kwestią do rozstrzygnięcia pozostaje nie tylko odpowiedź na pytanie czy bankom należy się opłata za tzw. bezumowne korzystanie z kapitału. W przedmiotowej sprawie kredytobiorcy oprócz żądania ustalenia przez sąd nieważności umowy kredytowej, domagają się również opłaty od banku za korzystanie z ich kapitału.
Pytania prejudycjalne zostały skierowane przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie w sierpniu 2021r. i dotyczą sprawy Arkadiusza Szcześniaka, prezesa stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, toczącego spór sądowy z Bankiem Millennium. Sąd postanowił zapytać, czy obu stronom przysługuje wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału. Zdaniem szefa SBB w ten sposób sformułowane pytanie powinno jednoznacznie rozstrzygnąć sporną kwestię.
Rząd po stronie Frankowiczów
Do problematycznego zagadnienia miały ustosunkować się następujące instytucje: Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Finansów, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Komisja Nadzoru Finansowego. Na podstawie ich opinii Kancelaria Prezesa Rady Ministrów przedłożyła do Trybunału stanowisko polskiego rządu w sprawie C-520/21.
Zgodnie z komentarzem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przekazany do Trybunału projekt założeń procesowych opierał się w głównej mierze na opiniach Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i jak wskazuje KPRM jest spójny z wcześniejszymi prokonsumenckimi założeniami oraz skoncentrowany na ochronę kredytobiorców.
UOKiK wielokrotnie wypowiadał się w sprawach Frankowiczów, konsekwentnie prezentując stanowisko prokonsumenckie. Po stronie Frankowiczów niezmiennie opowiada się także Rzecznik Finansowy wskazując, że przyznanie bankom prawa do opłat za kapitał byłoby sprzeczne z celami dyrektywy unijnej 93/13 oraz nakłaniało do dalszego stosowania niedozwolonych zapisów umownych.
Sądy krajowe już rozstrzygały tego typu sprawy, natomiast nie było ich dużo i we wszystkich przypadkach sądy przyznawały rację kredytobiorcom, oddalając roszczenia banków jako niezasadne.
Zdaniem Komisji Nadzoru Finansowego uznanie umów przez sądy za nieważne bez przysługującego im prawa żądania opłat za kapitał wiązałoby się ogromnymi stratami dla banków.
Zachęcamy do odwiedzenia strony Businessinsider, na której znajdą Państwo więcej szczegółowych informacji.