Trybunał sprawiedliwości kolejny raz zajmie się zagadnieniami dotyczącymi Frankowiczów. Sprawa dotyczy kwestii bezumownego korzystania z kapitału.
Strony żądają wynagrodzenia
Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skierował do TSUE pytanie o to czy stronom po ustaleniu nieważności umowy kredytowej przysługuje wynagrodzenie za korzystanie z kapitału.
Do tej pory to banki pozywały kredytobiorców, tym razem jest odwrotnie. Pytania do Trybunału skierował Sąd w sprawie prezesa Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, Arkadiusza Szcześniak, który domaga się wynagrodzenia od banku.
Zagadnienie dotyczące bezumownego korzystania z kapitału ma być wcześniej poruszone przez Sąd Najwyższy podczas publikacji Uchwały III CZP 11/21 dn. 2 września 2021r. Jednak nie ma pewności co do tego czy sędziowie wskażą jednoznaczne wytyczne.
Wydanie przez TSUE Uchwały precyzującej tę niejasną kwestię może mieć ogromne znaczenie.
Zgłoszone do Trybunału zagadnienie jest niezwykle istotne w kontekście przesądzenia braku możliwości formułowania takich roszczeń przez banki, które zawarły i stosowały w swoich umowach nieuczciwe postanowienia umowne. Nadrzędnym celem dyrektywy 93/13 jest ochrona konsumenta, a nie premiowanie nieuczciwego przedsiębiorcy – podkreśla Radca prawny Wojciech Bochenek.
Skomplikowane zagadnienie
Zdaniem mec. Bochenka żądania banków są sprzeczne z celami Dyrektywy 93/13, która ma chronić interesy konsumenta oraz nie znajdują podstaw prawnych w Kodeksie Cywilnym. Podobnego zdania są inni pełnomocnicy, reprezentujący Frankowiczów. Do tej pory, sądy rozstrzygające tego typu sprawy, jednoznacznie wskazywały, że wynagrodzenie bankom nie przysługuje.
Zdaniem takich instytucji jak KNF czy NBP sprawa się jednak komplikuje w kontekście ekonomicznym. Sąd Najwyższy nie ogłosił jeszcze konkretnego stanowiska w tej kwestii.
Gdyby jednak zapadła jednoznaczna decyzja nie dająca bankom żadnego pola manewru, niezdecydowani do tej pory Frankowicze, ruszyliby do sądów lawinowo. Już teraz obserwujemy rekordowe ilości spraw frankowych znajdujących się na wokandach. Szacuje się, że bez możliwości żądania opłat przez banki, biorąc po uwagę ilość kredytów frankowych (zarówno tych spłaconych jak i czynnych) po uznaniu przez sądy umów za nieważne, sektor bankowy poniósłby straty rzędu 109 mld zł ! – czytamy w artykule Komu należy się opłata za kapitał na stronie Rzeczpospolitej.