Już jakiś czas temu do mediów zaczęły docierać informacje o możliwości wprowadzenia przez banki ujemnego oprocentowania depozytów dla klientów indywidualnych. W sprawie zabrał głos Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Stanowisko sektora bankowego
Jeśli chodzi o stanowisko poszczególnych banków w tym zakresie, na chwilę obecną, nie przewidują takich działań. Jednak jednocześnie uzależniają swoje stanowisko od możliwej „zmiany sytuacji”.
To działanie nie powinno mieć miejsca tak długo, jak stopy procentowe nie są ujemne. Jako UOKiK będziemy się temu bardzo wnikliwie przyglądali. Nie chcemy takich sytuacji i nie będziemy ich akceptowali.– mówi Tomasz Chróstny.
Jak wynika z danych, w związku z pandemią, banki zawyżyły opłaty związane z typowymi czynnościami bankowymi aż o 50%. Można powiedzieć, że wdrożenie ujemnego oprocentowania depozytów dla klientów indywidualnych byłoby kolejnym sposobem na szukanie przez banki oszczędności.
Sytuacji postanowił przyjrzeć się bliżej UOKiK, nieco stopując możliwe przyszłe poczynania banków.
Na bieżąco je monitorujemy i wysyłamy do banków sygnały, że nie jesteśmy zwolennikami podnoszenia opłat. Jeśli zauważymy, że podwyżki będą przekraczać racjonalną skalę, będziemy podejmować bardzo stanowcze działania – mówi prezes UOKiK.
Ujemne depozyty – możliwe do wprowadzenia?
W sprawie nie zabrakło również licznych komentarzy kręgu prawniczego, niewykluczających takiego scenariusza. Jak się okazuje ujemne depozyty są jak najbardziej możliwe do wprowadzenia, oczywiście przestrzegając przy tym pewnych reguł.
W tym miejscu należy dokonać następującego rozgraniczenia, mianowicie na umowy które dopiero będą zawarte oraz te które już zostały zawarte. Radca prawny Wojciech Bochenek udzielił komentarza odnosząc się do tych drugich.
Zmiana umowy może zostać dokonana przez aneks zmieniający pierwotną treść albo przez modyfikację treści regulaminu lub tabeli opłat i prowizji. W pierwszym przypadku konieczna będzie zgoda dwóch stron umowy, więc bank nie może sam dokonać zmiany. W drugim zmiana będzie uzależniona od zawarcia w regulaminie klauzuli modyfikacyjnej, która określa, kiedy, jak i w jakich okolicznościach bank może zmienić warunki regulaminu czy wysokość opłat i prowizji. Klauzula ta nie może być zbyt ogólnikowa, bo może zostać uznana za abuzywną – mówi mec. Wojciech Bochenek z kancelarii Bochenek i Wspólnicy.
Zachęcamy do zapoznania się z całością artykułu na portalu rp.pl.