Od dnia 29 lipca br. kredytobiorcy mogą ubiegać się wakacje kredytowe. Z programu skorzystają wyłącznie osoby posiadające kredyty złotowe. Propozycja rządu nie jest skierowana do Frankowiczów.
Wakacje kredytowe
Początkowo projekt ustawy przewidywał, że z wakacji kredytowych będą mogły skorzystać osoby posiadające kredyt hipoteczny, który został uruchomiony w walucie polskiej. Finalnie, z ustawy wyłączone zostały kredyty indeksowane i denominowane.
Kredytobiorcy będą mogli odroczyć płatność łącznie 8 rat w skali nadchodzących 17 miesięcy. Jak podkreśla Radca prawny Wojciech Bochenek, skorzystanie z wakacji kredytowych nie eliminuje problemu kredytobiorców a jest jedynie rozwiązaniem „doraźnym”. Zdaniem prawnika, skorzystanie z wakacji kredytowych nie powinno negatywnie wpłynąć na zdolność kredytową. Trudno jednak przyjąć takie rozwiązanie za satysfakcjonujące dla wszystkich kredytobiorców. Część z nich z pewnością podejmie próbę dochodzenia roszczeń od banku na drodze sądowej.
Frankowicze wygrywają w sądach
Jak wskazują statystyki dot. minionego półrocza, w sprawach Frankowiczów zapadło ponad 4000 tys. wyroków ( w tym ponad 600 wyroków prawomocnych), z czego 97 proc. było korzystnych dla kredytobiorców. W umowach kredytów złotowych zawieranych w podobnym okresie, jak w przypadku kredytów indeksowanych/denominowanych, mogą także znajdować się zapisy niedozwolone. Chodzi dokładnie o dowolność banków w zakresie kształtowania wysokości oprocentowania.
Frankowicze przetarli szlaki pod kątem dochodzenia roszczeń z tytułu wadliwych umów kredytowych. W przypadku złotówkowiczów linia orzecznicza może okazać się równie sprzyjająca. Już teraz pojawiają się pierwsze pozwy kredytobiorców złotowych. Zdaniem Radcy prawnego, Wojciecha Bochenka, istnieje wiele analogii pomiędzy umowami frankowymi a złotowymi. Perspektywa wygranej z bankiem, jeśli chodzi o kredyty złotówkowe, jest więc jak najbardziej osiągalna.
Wywiad z mecenasem Bochenkiem można obejrzeć poniżej: