W powszechnym przekonaniu to frankowicz pozywa bank, aby doprowadzić do unieważnienia umowy kredytowej. W praktyce coraz częściej zdarza się odwrotna sytuacja – bank sam składa pozew frankowy przeciwko byłemu kredytobiorcy, domagając się zwrotu kapitału, waloryzacji świadczeń lub wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.
Dwa świeże przykłady z Zielonej Góry pokazują jednak, że sądy stają po stronie konsumentów i coraz częściej konsekwentnie oddalają tego typu roszczenia banków.
Doświadczenie kancelarii w obronie frankowiczów z Zielonej Góry
Nasza kancelaria od wielu lat reprezentuje frankowiczów z Zielonej Góry i województwa lubuskiego – zarówno jako powodów w sprawach o unieważnienie umów, jak i jako pozwanych, gdy bank kieruje przeciwko nim pozew frankowy.
Coraz częściej obserwujemy sytuacje, w których bank po przegranej sprawie próbuje odzyskać dodatkowe kwoty – np. poprzez żądanie waloryzacji kapitału czy opłaty za korzystanie z kredytu.
W sprawach rozpatrywanych przez Sąd Rejonowy i Sąd Okręgowy w Zielonej Górze często zapadają wyroki oddalające tego typu roszczenia. Dzięki doświadczeniu w lokalnych sądach i znajomości ich praktyki, zapewniamy klientom wsparcie również w postępowaniach, w których frankowicz staje się stroną pozwaną.

Bank domaga się waloryzacji – sąd w Zielonej Górze oddala pozew frankowy
8 września 2025 r. Sąd Rejonowy w Zielonej Górze (sygn. akt I C 1583/24) rozstrzygnął sprawę z powództwa Santander Consumer Bank przeciwko byłemu kredytobiorcy. Bank domagał się od pozwanego dodatkowych świadczeń ponad zwróconą już nominalną kwotę kredytu – 39 127,61 zł tytułem „wzrostu realnej wartości” udzielonego kapitału albo alternatywnie 61 330,25 zł jako tzw. sądowej waloryzacji. Argumentował, że sam zwrot kapitału nie wyczerpuje jego roszczeń, ponieważ kredytobiorca korzystał z udostępnionych środków. Sąd nie podzielił tej argumentacji i oddalił powództwo w całości. Co więcej, obciążył bank kosztami procesu w wysokości 7 217 zł na rzecz kredytobiorcy oraz dodatkowo 3 067 zł tytułem nieuiszczonej opłaty sądowej na rzecz Skarbu Państwa. Ten wyrok frankowy potwierdził utrwaloną już linię orzeczniczą: bank nie może na drodze sądowej próbować odzyskać tego, co w świetle prawa mu się nie należy.
Ponad 150 tys. zł żądania – kolejna przegrana banku w Zielonej Górze
27 lutego 2025 r. Sąd Okręgowy w Zielonej Górze (sygn. akt I C 1352/23) wydał wyrok w sprawie z powództwa Santander Consumer Bank przeciwko kredytobiorcom frankowym. Bank dochodził od pozwanych 100 000 zł jako zwrotu wypłaconego kapitału kredytu oraz dodatkowo 52 494,63 zł tytułem bezpodstawnego wzbogacenia, wskazując na rzekome korzyści osiągnięte przez kredytobiorców po unieważnieniu umowy frankowej. Część postępowania została umorzona, ponieważ część świadczeń została już spłacona, jednak w pozostałym zakresie sąd oddalił roszczenia banku. Dodatkowo zasądził na rzecz kredytobiorców 5 434 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Orzeczenie to wpisuje się w linię wyroków, w których sądy konsekwentnie odmawiają bankom prawa do żądania świadczeń wykraczających poza zwrot samego kapitału.
Dlaczego sądy w Zielonej Górze oddalają pozwy frankowe banków?
W pisemnym uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy w Zielonej Górze powołał się zarówno na krajowe przepisy, jak i orzecznictwo unijne. Podkreślono przede wszystkim, że zgodnie z art. 358¹ § 4 k.c. przedsiębiorca nie może domagać się waloryzacji świadczenia pieniężnego, jeżeli pozostaje ono w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Sąd wskazał również, że stosowanie w umowach klauzul uznanych za nieuczciwe prowadzi do ich nieważności, a bank – jako strona stosująca takie postanowienia – nie ma prawa czerpać z tej sytuacji dodatkowych korzyści. Kluczowe znaczenie miał też wyrok TSUE z 15 czerwca 2023 r. (C-520/21), w którym jednoznacznie stwierdzono, że bankom nie przysługuje ani prawo do żądania rekompensaty, ani jakiejkolwiek formy „opłaty za korzystanie z kapitału” po unieważnieniu umowy frankowej.
„Utrata zysku przez bank to sankcja za stosowanie niedozwolonych klauzul. Przedsiębiorca nie może czerpać korzyści z własnej niegodziwości” – zaznaczył sąd, odwołując się do zasady nemo auditur propriam turpitudinem allegans (nikt nie może powoływać się na własne naganne postępowanie). W konsekwencji roszczenia banku dotyczące waloryzacji czy dodatkowego wynagrodzenia zostały uznane za nieuzasadnione i oddalone w całości.

Rosnąca liczba pozwów od banków – niezmienna linia orzecznicza sądów
Sprawy z Zielonej Góry dobrze wpisują się w szerszy, ogólnopolski obraz sporów frankowych. Banki coraz częściej pozywają frankowiczów, żądając zwrotu kapitału, waloryzacji świadczeń albo dodatkowego wynagrodzenia za korzystanie z udostępnionych środków. Sądy konsekwentnie oddalają jednak takie roszczenia, uznając je za sprzeczne z prawem unijnym oraz zasadą ochrony konsumentów. Stanowisko to znajduje mocne oparcie zarówno w orzecznictwie TSUE, jak i w wyrokach Sądu Najwyższego, które jednoznacznie ograniczają bankom możliwość dochodzenia dodatkowych świadczeń po unieważnieniu umów frankowych. Dzięki tej utrwalonej linii orzeczniczej kredytobiorcy zyskują skuteczną ochronę – zarówno w sądach w Zielonej Górze, jak i w całym kraju.
Co zrobić, jeśli otrzymałeś pozew frankowy w Zielonej Górze?
Jeżeli posiadasz kredyt frankowy i trafił do Ciebie pozew frankowy, nie zwlekaj. Kluczowe jest szybkie przygotowanie odpowiedzi na pozew oraz właściwa argumentacja procesowa.
Nasza kancelaria w Zielonej Górze oferuje kompleksową pomoc: od analizy pozwu, przez przygotowanie odpowiedzi, aż po reprezentację w sądzie i rozliczenie z bankiem. Dzięki doświadczeniu w sprawach frankowych zapewniamy skuteczną ochronę praw kredytobiorców.
Najczęściej zadawane pytania przez frankowiczów z Zielonej Góry:
Czy bank może wytoczyć przeciwko mnie pozew frankowy?
Tak, ale nie oznacza to, że wygra. Bank może dochodzić zwrotu wypłaconego kapitału – najczęściej jednak sądy uznają, że nie ma prawa żądać więcej (np. waloryzacji, wynagrodzenia).
Czy wyrok unieważniający umowę zamyka sprawę z bankiem?
Nie zawsze. Po wyroku konieczne jest rozliczenie wzajemnych świadczeń - ale bank nie może wykorzystać tej sytuacji do uzyskania dodatkowego zysku. Nie warto działać samodzielnie. Warto skorzystać z pomocy kancelarii, która ma doświadczenie w obronie frankowiczów i zna aktualne orzecznictwo.