Zapisy znajdujące się w umowach kredytów mieszkaniowych o zmiennym oprocentowaniu stały się przedmiotem sporu pomiędzy kredytobiorcami a bankami. Klienci skarżą się na zapisy, które uniemożliwiają obniżenie oprocentowania kredytu do poziomu wynikającego ze spadku stawki WIBOR.

kancelaria pomoc frankowiczom

Jakie zapisy wzbudzają niepokój kredytobiorców?

W umowach dotyczących kredytów hipotecznych znalazły się zapisy, dzięki którym banki zastrzegły sobie, że łączne oprocentowanie kredytu nie może być niższe niż np. 3%, bez względu na to, o ile spadnie stawka WIBOR. Celem wprowadzenia takich zapisów jest ograniczenie korzyści, które mógłby odnieść kredytobiorca jeśli doszłoby do spadku stóp. Warto jednak zauważyć, że jednocześnie bank nie określa maksymalnego oprocentowania w razie podwyżek.

W jednym z takich zapisów zaznaczono, że kredytobiorca ponosi ryzyko zmian stóp procentowych, co oznacza, że w razie wzrostu stopy referencyjnej wyższe będzie oprocentowanie i wzrośnie wysokość miesięcznej raty kapitałowo-odsetkowej, przy czym w przypadku jakiejkolwiek zmiany poziomu stopy referencyjnej oprocentowanie kredytu nie będzie niższe niż 3 proc. w skali roku.

Pierwsze postępowania sądowe

Temat oprocentowania złotowych kredytów hipotecznych przybrał na intensywności, gdy WIBOR 3M spadł do 0,26% a średnie marże wynosiły np. 1,7% w 2014 r., tym samym suma marży i stawki WIBOR jest sporo niższa niż 3%.

Zgodnie z informacją przekazaną przez Prezesa PKO BP, bank otrzymał pierwszy pozew kwestionujący działanie kredytu hipotecznego i choć skala zjawiska może być relatywnie niewielka, ponieważ banki zazwyczaj wskazywały w umowach, że oprocentowanie nie może być niższe niż 0% to skargi dotyczące tego rodzaju kredytów mogą być dość dotkliwe dla banków.

Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu dostępną na portalu Rzeczpospolitej.