Sankcja kredytu darmowego (SKD) w ostatnich latach zyskała na znaczeniu w sporach między kredytobiorcami a bankami. Coraz więcej konsumentów zaczyna korzystać z tego rozwiązania, aby mieć możliwość spłacania kredytu bez odsetek. W artykule przyjrzymy się bliżej temu zjawisku i omówimy jego podstawy prawne. Wyjaśnimy również, jakie są najczęstsze naruszenia popełniane przez banki oraz przedstawimy perspektywę mec. Wojciecha Bochenka, radcy prawnego i wspólnika zarządzającego Kancelarii Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy, którego komentarze ukazały się w Business Insider.
Podstawy prawne sankcji kredytu darmowego
Zgodnie z art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim jeżeli kredytodawca narusza przepisy dotyczące udzielania kredytów konsumenckich, kredytobiorca ma prawo złożyć pisemne oświadczenie o zwrocie tylko kapitału kredytu. Jest to tak zwana sankcja kredytu darmowego (SKD). Ustawa ta ma na celu ochronę konsumentów przed nieuczciwymi praktykami banków i dotyczy kredytów gotówkowych lub konsolidacyjnych o wartości do 255 550 tys. zł, zawartych po 18 grudnia 2011 roku.
Rosnąca liczba sporów z bankami
Kancelarie prawne reprezentujące zarówno banki, jak i konsumentów, zauważają, że liczba sporów powiązanych z SKD rośnie. Wojciech Bochenek, radca prawny z Kancelarii Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy, podkreśla, że konsumenci coraz lepiej znają swoje prawa i nie boją się pozywać banków:
Średnia wartość roszczeń, które klient może odzyskać na podstawie SKD, to 40 tys. zł. To wartość odsetek, które miałby zapłacić, ale już nie musi. To mniej niż w przypadku kredytów frankowych, ale i tak dużo.
Najczęstsze naruszenia popełniane przez banki
Z analizy dokumentacji kredytowej przeprowadzonej przez ekspertów z naszej Kancelarii Prawnej z Wrocławia wynika, że najczęstszymi naruszeniami są:
- Doliczanie prowizji do kwoty kredytu, co wpływa na wysokość pobieranych przez bank odsetek i całkowity koszt kredytu;
Tu TSUE już zajął stanowisko i wiemy, że tak nie można. W sprawie C-377/14 wskazał, że całkowita kwota kredytu nie obejmuje kwot powiązanych przez kredytodawcę z pokryciem kosztów związanych z udzieleniem kredytu, które nie są w rzeczywistości wypłacane konsumentowi
- Niewskazanie w treści umowy terminu wypłaty kredytu. Brak takiej informacji daje bankowi pole do dowolności w wyborze konkretnej daty udostępnienia środków kredytu;
- Brak wskazania informacji o prawie otrzymania na swój wniosek w każdym czasie bezpłatnego harmonogramu spłaty kredytu przez kredytobiorcę;
- Nieprawidłowe obliczenia i wskazania rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO). Doliczenie prowizji za udzielenie kredytu do kwoty kredytu sprawia, że RRSO nie odpowiada rzeczywistej wartości;
- Brak wskazania wszystkich założeń przyjętych do wyliczenia RRSO, co sprawia, że konsument nie jest w stanie tego zweryfikować;
- Nietransparentne opisanie klauzuli zmiennego oprocentowania. Takie uprawnienie po stronie banku daje mu dużą swobodę w zakresie zmiany oprocentowania i pozbawia konsumenta jakiejkolwiek formy kontroli tych zmian;
- Brak poinformowania konsumenta o proporcjonalnym obniżeniu całkowitego kosztu kredytu w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu, w myśl art. 49 ust. 1 ustawy o kredycie konsumenckim.
Przykłady korzyści dla kredytobiorców
Kredytobiorcy, którzy decydują się na dochodzenie roszczeń na podstawie sankcji kredytu darmowego, mogą liczyć na znaczne korzyści finansowe. W jednej z analizowanych przez Kancelarię Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy spraw, prowizja kredytu wynosiła 10 tys. zł. Kredytobiorca otrzymał od banku do dyspozycji kwotę 90 tys. zł, natomiast kwota kredytu została określona na 100 tys. zł, i od tej kwoty bank naliczał odsetki. Kredyt został zaciągnięty na 120 miesięcy. Decydując się na dochodzenie roszczeń, kredytobiorca odzyska dotychczas wpłacone raty odsetkowe oraz inne uiszczone opłaty i prowizje do banku w wysokości ok. 26 tys. zł. Dodatkowo nie będzie zobowiązany do zapłaty w przyszłości odsetek, których wartość na dziś można oszacować na ok. 60 tys. zł.
Przyszłość sankcji kredytu darmowego
Zdaniem mec. Wojciecha Bochenka sankcja kredytu darmowego może stać się „nową kopalnią złota” dla kancelarii prawnych i ich klientów, podobnie jak miało to miejsce w przypadku sporów dotyczących kredytów frankowych.
O wzroście zainteresowania SKD świadczą też wyniki GK Votum, do której należy Kancelaria Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy. W ciągu pół roku firma zawarła imponującą liczbę 2,1 tysiąca kontraktów. Ponadto, według danych BIK, liczba umów kredytowych szacowana jest na 18 milionów, o łącznej wartości blisko 200 miliardów zł! Możemy zatem spodziewać się, że z miesiąca na miesiąc liczba kontraktów dotyczących sankcji kredytu darmowego będzie rosła.
Zgłaszają się do nas klienci różnych banków i z analizy ich umów wynika, że prawo nie jest przestrzegane, i warto powalczyć o darmowy kredyt, co przy skali 18 mln umów oznacza, że problem ten może dotyczyć co drugiego polskiego konsumenta
SKD – pomoc Kancelarii Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy
Sankcja kredytu darmowego to istotne narzędzie ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami banków. Dzięki niej kredytobiorcy mogą uniknąć płacenia odsetek i innych kosztów, jeśli bank naruszy przepisy dotyczące udzielania kredytów konsumenckich. Rosnąca liczba sporów sądowych w tym zakresie świadczy o zmieniającej się świadomości konsumentów i determinacji w walce o swoje prawa. Kancelaria Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy odgrywa kluczową rolę w reprezentowaniu kredytobiorców w tych sporach, przyczyniając się do zabezpieczenia interesów konsumentów i promowania uczciwości na rynku kredytowym.
Więcej informacji w artykule dostępnym w serwisie Business Insider.