Skala wytoczonych powództw przeciwko bankom jest ogromna. Tylko w pierwszym kwartale bieżącego roku do sądów wpłynęło już 10 tys. pozwów. Bankowcy próbują odeprzeć ofensywę – pozywają kredytobiorców o bezumowne korzystanie z kapitału.

Frankowicze w sądach
Ukształtowana na przestrzeni ostatnich kilku lat prokonsumencka linia orzecznicza zachęca coraz większą ilość kolejnych kredytobiorców do wytoczenia powództwa przeciwko bankowi. Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie państwa Dziubak zdaniem Radcy prawnego Wojciecha Bochenka okazał się przełomowy dla Frankowiczów. Orzeczenie jednocześnie wyznaczyło jednolity kierunek kształtującej się wówczas linii orzeczniczej. Sądy krajowe zaczęły masowo orzekać na korzyść Frankowiczów a wyroków w sprawach frankowych zaczęło w lawinowym tempie przybywać.
Banki zapowiedziały, że po otrzymaniu wyroków stwierdzających nieważność umowy kredytowej będą domagać się od kredytobiorców opat za bezumowne korzystanie z kapitału. W spornym temacie po stronie frankowiczów opowiedział się Rzecznik Finansowy oraz prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Z szacunkowych danych wynika, że banki wytoczyły do tej pory około 6 tys. powództw przeciwko kredytobiorcom. Zgodnie z informacją pochodzącą ze sprawozdania finansowego mBanku, wytoczonych zostało 2,5 tys. procesów w tych sprawach. Kolejnymi bankami, które pozywają kredytobiorców są Raiffeisen Bank International AG, Bank Millennium oraz Bank BPH.
Prawo po stronie Frankowiczów
Sądy rozpoznawały już tego typu sprawy. Do tej pory nie udało się dotrzeć do żadnego wyroku, w którym sąd opowiedziałby się po stronie banku. Zdaniem mecenasa Wojciecha Bochenka żądania banków są sprzeczne z treścią dyrektywy unijnej 93/13 i nie znajdują uzasadnienia w przepisach prawa krajowego.
Jednym z kluczowych wyroków w przedmiocie bezumownego korzystania z kapitału jest wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, w którym sąd wskazał, że roszczenia banków nie znajdują podstaw prawnych w polskim prawie. Podobne stanowiska prezentowały w późniejszym okresie także inne sądy, m. in. orzeczenie wydane przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w lipcu 2021 r. czy wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z października 2021r.
Kształtujące się orzecznictwo nie może być zaskoczeniem, gdyż odpowiada ono celowi dyrektywy 93/13, której nadrzędnym celem jest ochrona konsumenta przed nieuczciwymi warunkami umownymi stosowanymi przez przedsiębiorcę. Sam maiłem przyjemność współprowadzić sprawę o bezumowne korzystanie z kapitału przed Sądem Okręgowym w Świdnicy, w której sprawa zakończyła się wygraną kredytobiorcy. Mam na myśli wyrok z marca 2022 roku sygn. I C 1977/21 – wskazuje mec. Wojciech Bochenek.
Zdaniem prawnika konsumenci nie mogą ponosić konsekwencji stosowania przez banki w umowach nieuczciwych zapisów umownych. Przyznanie racji bankom zniweczyłoby cel dyrektywy unijnej mającej chronić interesy konsumenta jako słabszego uczestnika rynku.
Nie możemy również zapomnieć, że za wadliwość umów kredytowych powiązanych z kursem waluty obcej odpowiadają wyłącznie banki, jako jedyni autorzy tych umów. Wobec czego wszelkie negatywne konsekwencje upadku umowy powinny obciążać nieuczciwego przedsiębiorcę. W takim stanie rzeczy należy oczekiwać, że orzecznictwo powinno zmierzać w obranym powyżej kierunku – dodaje prawnik.
Mające zapaść orzeczenie TSUE C-520/21 powinno jednoznacznie odnieść się do kwestii zasadności żądania opłat za bezumowne korzystanie z kapitału. Do tego czasu sądy krajowe będą orzekać w oparciu o dotychczasową linię orzeczniczą.
Więcej informacji na portalu Forbes.pl.