Spory między bankami a frankowiczami to temat, który nie schodzi z nagłówków mediów od wielu lat. Choć kredytobiorcy odnotowują coraz więcej zwycięstw, walka w sądach wciąż trwa, a banki nie zamierzają łatwo się poddać. Ich strategia jest prosta – jeśli nie uda się wygrać, to przynajmniej osłabią przeciwnika, stosując wykalkulowane taktyki, które mają na celu zmuszenie kredytobiorców frankowych do odwrotu.
Frankowicze kontra banki – jak zmienia się sytuacja kredytobiorców? Co zmienia pozew SLAPP? Przyjrzyjmy się temu skomplikowanemu zagadnieniu i jego dalekosiężnym konsekwencjom.
Frankowicze zyskali silny argument w walce z bankami – czym jest pozew SLAPP?
Sąd Okręgowy w Płocku, w wyroku z 13 sierpnia 2024 r. (I C 1083/24), porównał kontrpowództwa banków przeciwko frankowiczom do tzw. pozwów typu SLAPP.
Co to oznacza? Pozwy SLAPP (Strategic Lawsuits Against Public Participation) to sprawy mające na celu zastraszenie przeciwnika i wyniszczenie go finansowo, zamiast osiągnięcia rzeczywistej wygranej w sądzie. Takie pozwy są często używane przez duże korporacje czy rządy przeciwko dziennikarzom i aktywistom, aby uciszyć ich głos w debacie publicznej.
Jak to odnosi się do kredytów frankowych? Mimo sprzyjającego frankowiczom orzecznictwa, banki nadal starają się opóźniać postępowania. Zamiast zakończyć sprawy, wytaczają kontrpozwy, które obciążają frankowiczów dodatkowymi kosztami. Efekt? Często kończy się to finansową ruiną osób, które miały nadzieję na sprawiedliwość.
Banki i kontrpozwy: Działanie na wyczerpanie czy sprawiedliwa obrona?
Frankowicze zyskali nowy argument w walce z bankami, ale czy naprawdę można porównać kontrpozwy banków do pozwów typu SLAPP? To pytanie budzi spore wątpliwości wśród ekspertów.
Sąd Okręgowy w Płocku zauważył, że kontrpozwy składane przez bank mają często na celu nie tyle rozwiązanie sprawy, co właśnie zmęczenie kredytobiorcy. A takie działanie może przywoływać skojarzenia z pozwami typu SLAPP.
Paweł Stalski, radca prawny z kancelarii Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy, który reprezentował frankowicza w tej sprawie, wyjaśnia, że celem SLAPP-ów nie jest wygrana, lecz zniszczenie ekonomiczne słabszego przeciwnika.
– Celem pozwu typu SLAPP nie jest zwycięstwo samo w sobie, lecz jest nim wyniszczenie słabszego ekonomicznie i organizacyjnie przeciwnika procesowego, poprzez wykorzystanie meandrów procedury postępowania procesowego, np. tego, że ma ona odpłatny charakter i koszt podjętej obrony może zwyczajnie zrujnować pozwanego. Albo to, że jest ona podatna na obstrukcję procesową i proces może trwać w nieskończoność, co ma proste przełożenie na kondycję psychiczną i emocjonalną pozwanego.
Długotrwałe procesy i bezzasadne roszczenia banków
Zdaniem Stalskiego, analogia między SLAPP-ami a sytuacją frankowiczów jest oczywista. Procesy konsumentów przeciwko bankom mogą trwać latami, co może prowadzić do ich psychicznego i finansowego wyniszczenia. Banki często wytaczają kontrpowództwa, mimo że ich roszczenia są bezzasadne lub mogłyby zostać rozwiązane mniej skomplikowanymi środkami. W przypadku sprawy frankowej toczącej się w Sądzie Okręgowym w Płocku taka praktyka doczekała się uznania za naganną i finalnym obciążeniem banku kosztami postępowania.
– W ramach działań obronnych, reprezentując konsumenta, który został pozwany odwetowo przez bank, zwróciliśmy uwagę Sądowi Okręgowemu w Płocku, że z opisywaną sytuacją mamy właśnie do czynienia w sprawie. Sąd zaś tę analogię dostrzegł, uznając już sama w sobie taka naganna postawa banku, uzasadnia obciążenie go kosztami postępowania poniesionymi przez konsumenta w procesie.
Porównanie kontrpozwów banków do pozwów SLAPP
Pełnomocnicy frankowiczów na pewno będą starali się wykorzystać nowy argument w sporach z bankami. Jednak porównanie kontrpozwań banków do tzw. pozwów SLAPP, mimo że jest mocnym i nośnym stwierdzeniem, nie jest tak łatwe do obronienia na gruncie unijnej dyrektywy (UE) 2024/1069 z 11 kwietnia 2024 roku. Mimo to eksperci w tej dziedzinie zauważają, że choć dyrektywa UE 2024/1069, dotycząca ochrony osób zaangażowanych w debatę publiczną, nie odnosi się bezpośrednio do spraw frankowiczów, to część jej zapisów może być użyteczna w sporach z bankami.
Ta dyrektywa chroni osoby angażujące się w debatę publiczną przed bezpodstawnymi roszczeniami i nadużyciem postępowań sądowych, które mają na celu stłumienie wolności wypowiedzi. Eksperci z dziedziny prawa podkreślają, że roszczenia konsumentów, dotyczące kredytów frankowych, są oparte na nieuczciwych klauzulach umownych, które banki wprowadziły świadomie, dążąc do osiągnięcia ogromnych zysków przy minimalnym ryzyku. Kiedy frankowicze zaczęli domagać się unieważnienia umów frankowych, banki zaczęły masowo wysyłać wezwania do zapłaty i propozycje ugodowe. Celem tych działań nie było rozwiązanie sprawy, lecz wywołanie u kredytobiorców poczucia zagrożenia i zmuszenie ich do wycofania pozwu. W swoich pismach banki jasno wskazywały, że jeśli umowa zostanie unieważniona, frankowicze będą zmuszeni do zapłaty ogromnych sum z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytowego. Dodatkowo banki stosowały taktykę przedłużania spraw, składając wnioski o dopuszczenie dowodów, które w praktyce nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, ale prowadziły do wydłużenia postępowań nawet o kilka lat.
Frankowicze a interesy banków
W odpowiedzi na zarzuty dotyczące stosowania wyniszczających taktyk, przedstawiciele banków podkreślają, że każda strona ma prawo do dochodzenia swoich roszczeń przed sądem, nawet jeśli są one subiektywne. Z ich perspektywy pozwy przeciwko kredytobiorcom frankowym nie stanowią represji, lecz służą obronie ich interesów. Kiedy konsument kwestionuje ważność lub skuteczność umowy kredytowej, banki mają obowiązek podjąć odpowiednie kroki, aby zabezpieczyć swoje roszczenie o zwrot kapitału, unikając jego przedawnienia.
Jak można zauważyć, kwestia określenia działań banków jako celowo wykalkulowanych i ukierunkowanych na wyniszczenie frankowiczów jest złożona i niejednoznaczna. Jedno jest jednak pewne – porównanie kontrpozwań banków do SLAPP-ów może stać się ważnym argumentem w obronie konsumentów w sądach. Wyrok Sądu Okręgowego w Płocku daje frankowiczom mocne narzędzie w ich walce o sprawiedliwość. To precedens, który może zainspirować inne sądy do podobnych decyzji, co w rezultacie może wzmocnić pozycję kredytobiorców w staraniach o ochronę swoich praw.
Masz kredyt frankowy? Nie czekaj! Skorzystaj z BEZPŁATNEJ analizy umowy, a my sprawdzimy, czy możesz starać się o unieważnienie kredytu CHF.
Więcej informacji w artykule dostępnym w serwisie TUTAJ