W ostatnim czasie coraz więcej frankowiczów zastanawia się, czy ugoda z bankiem może być korzystnym rozwiązaniem ich sytuacji. Banki, świadome ryzyka przegranej w sądzie, zaczęły proponować bardziej atrakcyjne warunki porozumień.

Mimo to przed podjęciem decyzji warto dokładnie przeanalizować, co można realnie zyskać, wygrywając w sądzie. Choć banki złagodniały w podejściu do kredytobiorców, negocjacje wciąż są nieprzewidywalne i ich wynik w dużej mierze zależy od umiejętności negocjacyjnych.

Eksperci wskazują, że początkowe oferty banków zazwyczaj są dalekie od rzeczywistego salda rozliczeń, które mógłby ustalić sąd. Banki próbują ocenić, którzy klienci – z powodu niewystarczającej wiedzy lub trudnej sytuacji życiowej – mogą zgodzić się na mniej korzystne warunki. W praktyce często dopiero po kilku rundach negocjacji pojawiają się propozycje, które mogą być naprawdę opłacalne dla kredytobiorców.

Z analizy specjalistów wynika, że tylko niewielka część proponowanych ugód frankowych odpowiada około połowie tego, co kredytobiorca mógłby uzyskać w postępowaniu sądowym.

Ugoda z bankiem-kompromis roszczeń

Przedstawiciele sektora bankowego podkreślają, że ugody CHF pozwalają klientom na szybkie i wygodne zakończenie sporu, co często wiąże się z korzystnymi warunkami finansowymi. 

Instytucje finansowe przypominają też, że ugoda z bankiem wymaga kompromisów z obu stron, dlatego oczekiwanie identycznych korzyści jak w przypadku wyroku sądu nie jest ich zdaniem uzasadnione.

Symbol Temidy i wagi na tle młotka sędziowskiego — prawo i sprawiedliwość w sporach frankowych.

Czy ugoda z bankiem to rozwiązanie dla każdego?

Propozycje ugodowe nie są jednakowe dla wszystkich. Dużo zależy od sytuacji osobistej kredytobiorcy, jego wiedzy na temat spraw frankowych oraz od tego, jak bardzo gotów jest walczyć o swoje prawa. Niestety, zdarza się, że osoby nieświadome skali swoich roszczeń przyjmują warunki mniej korzystne, nie zdając sobie sprawy z potencjalnych strat.

W praktyce klienci, którzy zdecydowali się na wytoczenie powództwa przeciwko bankowi, mają szansę na lepsze warunki ugody frankowej niż ci, którzy pozostali bierni. Wynika to z faktu, że w trakcie procesu banki często przedstawiają kolejne, bardziej atrakcyjne oferty.

Warto pamiętać o podstawowej zasadzie negocjacji: strona pewna swoich racji mniej chętnie idzie na ustępstwa. Dzisiaj to frankowicze częściej znajdują się w takiej pozycji. W efekcie banki są skłonne akceptować rozwiązania, które kilka lat temu były nie do przyjęcia.

Czasem szybsze rozliczenie z bankiem i zakończenie sporu może być dla klienta bardziej opłacalne niż czekanie na końcowy wyrok sądu, nawet jeżeli sąd zasądzi dodatkowe odsetki.

Model KNF jako punkt wyjścia do ugody z bankiem

Większość banków swoje propozycje ugód opiera na tzw. modelu KNF, czasami modyfikując go na korzyść klienta. Jednak oferty oparte na tym schemacie rzadko są od razu satysfakcjonujące i zazwyczaj stanowią jedynie punkt wyjścia do dalszych negocjacji.

Tak sformułowana propozycja nie jest dla klientów atrakcyjna, co w przeważającej mierze kończy się brakiem jej akceptacji ze strony klientów.

Wojciech Bochenek

radca prawny, Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych sp. k.

Warto pamiętać, że pełna ugoda z bankiem powinna obejmować kompleksowe zakończenie wszystkich sporów — zarówno tych już toczących się z inicjatywy kredytobiorcy, jak i ewentualnych roszczeń banku, takich jak żądanie zwrotu kapitału czy opłat za korzystanie z pieniędzy.

Ostateczna treść propozycji zależy od sytuacji procesowej konsumenta i powinna zmierzać do definitywnego zakończenia wszelkich sporów z bankiem. Mam tutaj na myśli nie tylko powództwo wszczęte przez konsumenta, ale również sprawę zainicjowaną przez bank np. o zwrot kapitału oraz bezumowne korzystanie z kapitału.

Wojciech Bochenek

radca prawny, Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych sp. k.

Młotek sędziowski i dokumenty na biurku — decyzje sądowe i ugody w sprawach kredytów CHF.

Ugoda z bankiem – dlaczego warto negocjować z prawnikiem i na co uważać?

Kluczowe jest, aby kredytobiorca znał nie tylko warunki ugody, ale również potencjalne korzyści z wygranej w sądzie. Banki takich informacji nie udzielają, dlatego niezbędna jest pomoc niezależnego prawnika, który przedstawi pełen obraz sytuacji.

Negocjowanie ugody frankowej bez pełnomocnika naraża frankowicza na ryzyko zaakceptowania niekorzystnych warunków. Banki zdają sobie z tego sprawę i niekiedy starają się rozmawiać z klientami bez udziału ich pełnomocników.

Istotną rolę odgrywa także prawidłowe sformułowanie zapisów dotyczących rozliczeń pieniężnych. Jak wskazuje mecenas Wojciech Bochenek, nieprecyzyjne zapisy mogą prowadzić do późniejszych komplikacji podatkowych.

Negocjacje samych warunków finansowych ugody to jedno. Natomiast równie ważne jest prawidłowe sformułowanie treści ugody, w szczególności w części dotyczącej przepływów pieniężnych i tego pod jakim tytułem bank dokona zwrotu części roszczeń na rzecz konsumenta. To dość newralgiczny element ugody, a jego niewłaściwe zdefiniowane lub sformułowanie może być później problematyczne dla klienta

Wojciech Bochenek

radca prawny, Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych sp. k.

Podsumowanie – ugoda z bankiem w sprawie frankowej

Ugoda z bankiem może być atrakcyjną alternatywą dla długiego procesu frankowego, jednak wymaga świadomego podejścia i dokładnej analizy proponowanych warunków. Kluczowe jest, aby kredytobiorca znał zarówno swoje prawa, jak i potencjalne ryzyka związane z podpisaniem porozumienia. Wsparcie doświadczonego prawnika pozwala nie tylko skuteczniej negocjować lepsze warunki, ale również zadbać o precyzyjne sformułowanie zapisów ugody, co może mieć istotne znaczenie dla późniejszych rozliczeń finansowych. Przemyślana decyzja i odpowiednie przygotowanie to podstawa, by ugoda z bankiem rzeczywiście przyniosła frankowiczowi korzyści.

Więcej o pozwach banków po spłacie kredytu frankowego przeczytasz na Prawo.pl