Sąd Apelacyjny w Łodzi zadecydował o zabezpieczeniu interesu frankowiczów na czas procesu. Oznacza to, że uczestnicy pozwu grupowego przeciwko mBankowi, którzy spłacili już wypłacony przez bank kredyt wyrażony w złotówkach, nie muszą spłacać rat w czasie trwania postępowania. Co to oznacza dla wszystkich kredytobiorców, którzy również zdecydowali się na skierowanie swojej sprawy do sądu?

kancelaria pomoc frankowiczom

Frankowicze kontra bank

Kiedy pięć lat temu Andrzej Duda wygrał wybory prezydenckie, wielu kredytobiorców frankowych miało nadzieję, że spełni on obietnice wyborcze i rozwiąże problemy związane z kredytami frankowymi. Nadzieje te okazały się jednak płonne i pomimo upływu czasu frankowicze wciąż walczą z bankami na salach sądowych.

Warto jednak zauważyć, że coraz więcej spraw kończy się wyrokami korzystnymi dla kredytobiorców. Ponadto zawieszenie rat na czas trwania procesu, o którym zdecydował łódzki sąd może być kolejnym argumentem za tym, że szala przechyla się na stronę frankowiczów.

Zgodnie z oczekiwaniami mBank nie jest zadowolony z takiego obrotu sprawy. W jego ocenie nie było podstaw do udzielenia zabezpieczenia, a kwestia zaskarżalności tego postanowienia nie jest jednoznaczna. Nie wpływa to jednak na decyzję sądu.

Krok w dobrą stronę

Należy jednak pamiętać, że celem postępowania zabezpieczającego jest tymczasowe uregulowanie praw i obowiązków stron postępowania sądowego. Nie przesądza to o ostatecznym wyniku sprawy.

Zabezpieczenie powództwa poprzez wstrzymanie płatności rat na czas trwania postępowania sądowego przybiera postać nowej broni frankowiczów w sądowych sporach z bankami. Niezależnie od tego, czy zabezpieczenie takie zapadło w sprawie indywidualnej czy w postępowaniu grupowym, to tylko umacnia przekonanie, że sądy coraz częściej przychylają się do twierdzeń i argumentów kredytobiorców, a nie banków – wyjaśnia radca prawny Wojciech Bochenek z Bochenek i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych sp.k.

Udzielenie zabezpieczenia wymaga uprawdopodobnienia zarówno roszczenia, jak i interesu prawnego w jego udzieleniu. Dlatego sąd musiał uznać, że frankowicze przedstawili w tej konkretnej sprawie wiarygodne argumenty uzasadniające swoje roszczenie: żądanie „odfrankowienia” lub stwierdzenia nieważności umowy. Ponadto można uznać, że sposób udzielenia zabezpieczenia gwarantuje kredytobiorcom frankowym komfortową sytuację przez cały czas trwania postępowania. Frankowicze mogą nie płacić rat kredytu w trakcie postępowania nie narażając się na wezwania do zapłaty czy wypowiedzenie umowy przez bank.

Sądy po stronie frankowiczów

Korzystny dla zadłużonych we franku szwajcarskim trend można było zauważyć już na jesieni zeszłego roku. Jest on widoczny nawet pomimo tego, że w marcu większość spraw została zawieszona z powodu pandemii. Wielu frankowiczów wykorzystało ten czas na uporządkowanie dokumentów i zlecenie analizy prawnej swojej umowy hipotecznej. Każda umowa wymaga indywidualnej oceny prawnej, ale okoliczności sprzyjają teraz korzystnym dla frankowiczów orzeczeniom sądów. Dlatego nie należy zwlekać z powierzeniem swojej sprawy ekspertom.

Zachęcamy do zapoznania się z materiałem opublikowanym przez Gazetę Wyborczą.