W ocenie Radcy prawnego Wojciecha Bochenka, rok 2024 będzie rekordowy dla Frankowiczów a liczba wyroków może wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt proc. w porównaniu do 2023r.
Frankowicze | Jak wygląda ich sytuacja w 2024r.?
W wywiadzie udzielonym dla Biznes PAP, Radca prawny Wojciech Bochenek wskazuje, że wyroki TSUE wydane w drugiej połowie 2023r. znacząco wpłyną na tempo rozpoznawania spraw frankowych. Zgodnie ze stanowiskiem TSUE, kredytobiorcy nie muszą składać przed sądem oświadczenia o skutkach nieważności umowy kredytowej. Ponadto, sądy nie są już zobligowane aby każdorazowo badać uczciwość zapisów umownych a mogą jedynie opierać się na tożsamych zapisach umownych znajdujących się w rejestrze klauzul niedozwolonych.
Zgodnie z wcześniejszymi informacjami dotyczącymi grupy Votum, w trzecim kwartale 2023 roku odnotowano wzrost o około 47% jeśli chodzi o liczbę wydanych wyroków sądowych w sprawach związanych z kredytami frankowymi, osiągając co najmniej 3,1 tys. Mecenas Bochenek prognozuje, że w 2024 roku utrzyma się obecny trend i możemy spodziewać się dalszych kilkudziesięcioprocentowych wzrostów liczby wyroków.
Spodziewam się kilkudziesięciu procentowego wzrostu dynamiki wyroków w pierwszej instancji, jak i drugiej instancji w 2024 roku względem 2023 roku. Z naciskiem, że wyroków drugiej instancji powinno być zdecydowanie więcej w bieżącym roku, niż to miało miejsce w ubiegłym. Widać, że te sprawy w ogromnych ilościach trafiają do pierwszej instancji, tam się kończą wyrokiem i są przekazywane do drugiej instancji. Sądy apelacyjne będą musiały po prostu wydawać zdecydowanie więcej wyroków, z uwagi na napływ spraw zakończonych w I instancji.
Wyroki TSUE a szybsze wyroki dla Frankowiczów
Zdaniem prawnika, proces rozstrzygania spraw powinien się usprawnić, głównie ze względu na rosnącą liczbę spraw, które kierują konsumenci do sądów. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na szybkość rozpoznawania spraw są narzędzia dostępne dla sądów, takie jak ostatnie wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Jak zauważa mec. Bochenek, średni czas trwania spraw sądowych z powództwa klienta wynosi od 24 do 26 miesięcy, przy czym w Warszawie i innych większych ośrodkach czas oczekiwania na wyrok może być jeszcze dłuższy ze względu na większe obłożenie sprawami.
Prawnik dodaje, że zauważalne jest przyspieszenie tempa prowadzenia spraw, zwłaszcza przez niektóre sądy. W niektórych przypadkach sądy nie dopuszczają wszystkich dowodów, które są przedstawiane przez banki. W toku postępowania sądy wykazują znajomość specyfiki tego typu spraw, znają świadków, a jednolite orzecznictwo kształtuje się w kierunku uznawania nieważności umowy kredytowej. To z kolei sprawia, że nie zawsze konieczne jest angażowanie biegłych, co może dodatkowo przyspieszyć proces rozstrzygania spraw.
Sankcja kredytu darmowego | Sądy czeka kolejny napływ spraw ze strony kredytobiorców
Oprócz spraw kredytów powiązanych z walutą obcą, do sądów trafia coraz więcej powództw kierowanych przez kredytobiorców złotówkowych. Chodzi o gotówkowe kredyty konsumenckie. Jednak zdaniem mec. Bochenka nie będą one kolidować w sądach ze sprawami CHF.
Istnym game changerem mogą być sprawy dotyczące sankcji kredytu darmowego, ponieważ rynek tych spraw jest dużo większy od spraw frankowych. Jeszcze nie wszyscy konsumenci mają świadomość, że takie umowy mogą mieć pewne wady prawne, naruszające ustawę o kredycie konsumenckim. Sprawy te będą kierowane głównie do sądów rejonowych, więc nie powinny kolidować ze sprawami frankowymi, które głównie trafiają do sądów okręgowych.
Jak zauważa prawnik, do kancelarii zgłasza się coraz więcej Klientów chcących dokonać analizy umowy kredytu konsumenckiego tj. gotówkowego.
Zdaniem mec. Bochenka, sprawy związane z kredytami frankowymi przyczyniły się do zwiększenia świadomości konsumentów co do możliwości skutecznej walki z bankiem. W rezultacie, część osób aktywnie poszukuje ochrony prawnej. Prognozuje, że liczba sądowych spraw tego typu w 2024 roku zdecydowanie wzrośnie.
Więcej informacji na stronie PAP Biznes.