Mimo ogromnej ilości spraw frankowych znajdujących się w polskich sądach, tempo ich rozpoznawania jest zaskakujące. Coraz częściej od momentu wydania wyroku sądu pierwszej instancji do jego uprawomocnienia się mija zaledwie kilka miesięcy.
Frankowicze w sądach
Jak podkreśla Radca prawny Wojciech Bochenek w programie Ernesta Bodziucha Szczerze o pieniądzach obsługa i rozpatrywanie spraw frankowych w dalszym ciągu jest sporym wyzwaniem zarówno dla prawników jak i sędziów. Bowiem wymaga znajomości prawa bankowego i finansowego. Ponadto kształtująca się na przestrzeni ostatnich lat linia orzecznicza w zakresie kredytów indeksowanych/denominowanych do waluty obcej wymaga ciągłego doskonalenia się w tej dziedzinie oraz umiejętności właściwej interpretacji pojawiających się regularnie orzeczeń TSUE czy Sądu Najwyższego. Sprawy Frankowiczów w dalszym ciągu pozostają skomplikowane i mocno złożone.
Zmieniło się natomiast tempo rozpoznawania tych spraw, a to za sprawą nowelizacji Kodeksu Postępowania Cywilnego oraz nowych usprawnień pracy sądów, które zostały wprowadzone na skutek pandemii.
Jednym z nich jest możliwość przesłuchania stron na piśmie, bez konieczności osobistego stawiennictwa na rozprawie. To znacznie skraca czas postępowania. Sędziowie, zdając sobie sprawę ze skali oblężenia polskich sądów sprawami Frankowiczów, często pomijają niektóre z dowodów w trakcie trwania procesu. Niejednokrotnie także wyroki zapadają na podstawie wymiany pism pomiędzy stronami, a więc bez konieczności przeprowadzenia rozprawy.
Wydział frankowy
Ilość spraw Frankowiczów znajdujących się w warszawskich sądach przyczyniła się do wyodrębnienia tzw. Wydziału Frankowego, który zajmuje się wyłącznie rozstrzyganiem sporów między kredytobiorcami a bankami. To znacznie przyspieszyło procedowanie dużej ilości spraw Frankowiczów.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Mianowicie jeszcze kilkanaście miesięcy wcześniej łączny czas obsługi sprawy na etapie procesowym trwał około 36 miesięcy. Obecnie, jak wskazuje mec. Bochenek, czas ten skrócił się nawet do 16 miesięcy dla nowych spraw.
Już teraz zauważamy tendencję do coraz sprawniejszego wydawania wyroków od momentu złożenia pozwu do sądu. Znacząco się także skrócił czas wydawania wyroków przez sądy drugiej instancji. W tym obszarze odnotowujemy kolejne rekordy, jak choćby w sprawie przeciwko Bankowi Ochrony Środowiska o sygn. I ACa 872/21, w której wyrok uprawomocnił się już po czterech miesiącach.
Zachęcamy do obejrzenia krótkiego nagrania z udziałem mec. Wojciecha Bochenka: