Sądy krajowe masowo uznają umowy Frankowiczów za nieważne. Czy wkrótce trendy w orzecznictwie ulegną zmianie?
Stanowisko sektora bankowego
Zgodnie z orzeczeniem TSUE, wydanym na początku września w węgierskiej sprawie, sądy mają możliwość stosowania średniego kursu NBP w miejscu nieuczciwych zapisów umownych.
Dla banków takie rozwiązanie byłoby dużo korzystniejsze niż masowe wyroki sądów unieważniające umowy. Banki w swojej argumentacji odniosły się także do celów unijnej dyrektywy 93/13, której zadaniem jest wyrównywanie dysproporcji na płaszczyźnie konsument-przedsiębiorca a nie na pozytywnym rozpatrywaniu woli Klienta (ustalenie nieważności umowy kredytowej). Korzyści po stronie konsumenta nie powinny być główną przesłanką do uznania umowy za nieważną.
W ocenie sektora bankowego sąd w oparciu o orzeczenie TSUE powinien postarać się utrzymać umowę w obrocie prawnym.
Natomiast zastępowanie niedozwolonych zapisów umownych innym zapisami (np. poprzez podstawienie średniego kursu NBP w miejscu kursu ustalonego przez bank) jest niedozwolone i sprzeczne z obowiązującą linią orzeczniczą.
Przypomnijmy, Trybunał Sprawiedliwości w słynnej sprawie Państwa Dziubaków jednoznacznie wskazał na istnienie klauzul niedozwolonych w „umowach frankowych” oraz na brak możliwości zastępowania ich ogólnymi przepisami.
Nastąpią zmiany w orzecznictwie?
Trybunał Sprawiedliwości w orzeczeniu w sprawie węgierskiej z września br. wskazał na możliwość zastąpienia zapisów umownych w oparciu o średni kurs banku centralnego. Natomiast w odniesieniu do naszych spraw krajowych, zdaniem mec. Wojciecha Bochenka jedyną możliwością utrzymania umowy w mocy jest odfrankowienie.
Celem unijnej dyrektywy 93/13 jest wyeliminowanie nieuczciwych postanowień z treści umowy, przy utrzymaniu jej w mocy w pozostałym zakresie. W sprawach dotyczących kredytów frankowych mówilibyśmy jednak o tzw. odfrankowieniu, to jedyna możliwość utrzymania tej umowy w mocy. Sąd nie ma możliwości zastąpienia nieuczciwego kursu banku innym miernikiem wartości np. poprzez wykorzystanie art. 358 k.c., czyli średniego kursu NBP. Wspomniana regulacja odnosi się do zobowiązań wyrażonych w walucie obcej, a kredyty frankowe były wyrażone i wypłacane w walucie polskiej – komentuje radca prawny Wojciech Bochenek.
Poza tym jak podkreśla, przepisy regulujące powyższe kwestie zostały wprowadzone w 2009 r. a więc po zawarciu spornych umów kredytowych. W związku z tym stosowanie tych regulacji (art. 358 § 2 k.c.) w tym przypadku nie jest zasadne.
Zmiana sędziego sprawozdawcy
W jednym z ostatnich artykułów informowaliśmy o wątpliwościach, jakie pojawiły się w związku z powołaniem na sędziego sprawozdawcę w sprawach dotyczących kredytów frankowych kolejny raz sędziego Romana Trzaskowskiego.
Jak czytamy w artykule nowa prezes Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, Prof. Joanna Misztal-Konecka dokonała zmiany w zakresie wyboru sędziego. Krzysztof Strzelczyk przejmie do rozpatrzenia sprawę o sygn. III CZP 54/21 (dotyczącą bezumownego korzystania z kapitału).
Termin posiedzenia i skład orzekający zostaną wyznaczone po sporządzeniu uzasadnienia postanowienia o przedstawieniu pytania prawnego. Pierwotnie miał to być 8. listopada, jednak w zaistniałej sytuacji ulegnie on zmianie.
Więcej informacji na portalu Parkiet.com.